W swoich organizmach posiadamy tysiące typów komórek pełniących przeróżne funkcje. Jedne pracują jako komórki skóry, gdy inne jako komórki w mięśniach bądź trzustce itp.
Komórka trzustki nie może stać się nagle komórką mięśniową czy skórną. Tak samo komórka mięśniowa nie stanie się komórką trzustki.
Komórki potomne (dzieci) tychże komórek także nie mogą zmienić przypisanej ich rodzicom funkcji. Można to porównać do dzieci, które zawsze będą genetycznymi dziećmi swoich biologicznych rodziców, choćby się zapierały, że nie są 😉
Są jednak pewne typy komórek, które nie mają jeszcze przypisanej sobie funkcji…
Komórki macierzyste
Komórki macierzyste to w ostatnim czasie hasło bardzo modne. Mimo swojej popularności wciąż niewiele osób zdaje sobie sprawę, czym tak naprawdę one są.
Komórki macierzyste dopiero oczekują na sygnał, kim mają być i jakie funkcje mają pełnić. Gdy takiego sygnału nie otrzymają – mnożą się dalej, tworząc kolejne komórki macierzyste.
Szacuje się, że ok. 8% komórek w naszych ciałach stanowią aktywne komórki macierzyste. Ich ilość zależna jest m.in. od wieku i trybu życia.
Od „zwykłych” komórek odróżnia je zdolność do nieograniczonej ilości podziałów oraz umiejętność ciągłego odnawiania się (większość komórek dzieli się określoną ilość razy, po czym obumiera i jest zastępowana nowymi).
Zdolności te pozwalają komórkom macierzystym różnicować się, a więc odtwarzać i regenerować zużyte komórki różnych tkanek. Ich żywotność jest o wiele dłuższa niż reszty komórek w organizmie człowieka.
Komórki macierzyste już są z powodzeniem wykorzystywane
Naukowcy zajmujący się badaniem komórek macierzystych uważają obecnie, że prawdopodobnie każdą taką komórkę można przeprogramować, by pełniła funkcje innej.
Być może już wkrótce my, jako ludzkość, będziemy zdolni do samonaprawy, uwolnimy się od najcięższych chorób.. A może znacznie wydłużymy sobie młodość i życie?
Już z powodzeniem hoduje się rogówki oka czy nową skórę, leczy się wiele chorób, przyspiesza gojenie się ran..
Komórki niosą ogromny potencjał, a rozwój nauki już pozwala na znaczne jego wykorzystanie. Badania jednak ograniczane są ze względu na…
Zasady etyki i zakazy prawne
W U.S.A. praktycznie odcięto dopływ pieniędzy federalnych na badania nad komórkami macierzystymi. Unia Europejska zakazuje patentowania wszelkich metod pozyskiwania komórek macierzystych, jeżeli prowadzą one do śmierci zarodka.
Sprzeciwiają się również organizacje religijne, o ile hodowle tych komórek powstają z embrionów. Podobnie, jak w przypadku klonowania, nie chcą one, by człowiek tworzył nowe życie inaczej, niż przez rozmnażanie się osobników.
Wszystkie te etyczne i prawne zakazy nie dotyczą zastosowania komórek macierzystych w kosmetologii i medycynie estetycznej.
Do zabiegów wykorzystuje się komórki z krwi pacjenta, w kosmetykach natomiast w ogóle nie stosuje się komórek pochodzących od ludzi.
Komórki macierzyste w kosmetologii
Komórki macierzyste w dermatologii (gojenie ran i oparzeń) i kosmetologii (odmładzanie) wykorzystuje się z powodzeniem już od kilku lat.
Zabiegi polegają na pobraniu fragmentu skóry pacjenta i wysłaniu go do specjalnego laboratorium, gdzie z tego kawałeczka hoduje się kolonię komórek macierzystych, którą odsyła się z powrotem i wstrzykuje w różne miejsca na skórze pacjenta.
Komórki dzielą się dalej i jak wszystkie inne komórki skóry, produkują potrzebne składniki: kolagen, elastynę, kwas hialuronowy itp. Efekty są wspaniałe – piękna, wygładzona, lepiej napięta skóra, ale metoda jest bardzo droga..
Jednak i tu stopniowe upowszechnianie się metody, która gości już także w ofercie polskich gabinetów dermatologicznych, prowadzi do obniżania się cen zabiegów.
Roślinne komórki macierzyste
W warstwie podstawnej naskórka ludzkiego i w mieszkach włosowych komórki macierzyste stanowią do 10% wszystkich komórek.
To źródło, z którego skóra czerpie siłę do odbudowy.
Jednak potencjał odnowy i regeneracji skóry z wiekiem słabnie.
Na szczęście ten potencjał można chronić!
Komórki macierzyste mają specyficzny metabolizm, dzięki czemu można dbać o dostarczanie im składników odżywczych.
I właśnie tu do „gry” wkraczają roślinne komórki macierzyste – bogate w białka, lipidy, węglowodany, sole mineralne, które przenikają głębiej niż do warstwy podstawnej naskórka.
Chronią one skórę ludzką przed starzeniem. Wzmacniają płaszcz hydrolipidowy (co poprawia nawilżenie i niweluje podrażnienia).
Najprościej mówiąc, zawarte w nowoczesnych kosmetykach roślinne komórki macierzyste chronią nasze własne komórki, umożliwiając tym samym zadbanie o kondycję skóry od samych podstaw.
Nie mogą to być jednak substancje jakiekolwiek, lecz takie, które posiadają podobne cechy i właściwości jak komórki podstawne naskórka. I muszą być stosowane systematycznie..
Choć same komórki macierzyste nie są histokompatybilne, to ich potencjał regeneracyjny z powodzeniem wykorzystuje się do stymulacji komórek naszej skóry.
Jest to możliwe dlatego, że produkowane przez nie czynniki wzrostu są właściwie identyczne jak komórek ludzkich!
Istotnym jest, by materiał roślinny, z którego pozyskuje się komórki macierzyste był pozbawiony wszelkich zanieczyszczeń środowiska – tu otwiera się pole dla działania wszelkich koncernów, które tych komórek używają w swoich emulgatach 😉
Bezpieczeństwo i mechanizmy
Substancje otrzymywane z roślin mają częstokroć właściwości analogiczne do ludzkich. Wyróżniają się jednak dużym bezpieczeństwem stosowania np. fitohormony (roślinne odpowiedniki hormonów płciowych), które nie zaburzają gospodarki hormonalnej organizmu.
Roślinne komórki macierzyste nie wywołują odpowiedzi immunologicznej. Są więc całkowicie bezpieczne. Ich oddziaływanie na skórę ludzką poprzez aplikację w kosmetykach nie jest silne, ale wielotorowe i przy systematycznym stosowaniu – efektywne.
Moc regeneracyjna roślinnych komórek macierzystych, objawia się podobnie jak wielu innych substancji czynnych, dopiero po pewnym czasie, lecz ich zaletą jest sam mechanizm działania, polegający na stymulacji ludzkich komórek skóry do autoodnowy i odbudowy.
Dzięki temu organizm odnawia się sam, a nie przy pomocy substancji sztucznych.
Liczne testy in vitro na komórkach skóry jednoznacznie dowodzą, że keratynocyty są bezpośrednio pobudzane do odnowy, a fibroblasty otrzymują poprzez czynniki wzrostu zawarte w ekstraktach (np. kinetyna) pośrednie sygnały do namnażania się i produkcji kolagenu oraz elastyny.
Komórki roślinne w swoich wnętrzach zawierają substancje o właściwościach identycznych do tych, jakie biorą udział w procesach metabolicznych zachodzących w rdzennych komórkach macierzystych skóry.
Eksperymenty potwierdziły duże zdolności migracyjne składników roślinnych komórek macierzystych zamkniętych w liposomach w głąb skóry oraz ich przeciwdziałanie wpływom czynników środowiska zewnętrznego, takich jak promieniowanie UV.
Pierwsze sensacyjne ekstrakty roślinnych komórek macierzystych
Komórki macierzyste można pobrać z każdej praktycznie rośliny, ale szybko okazało się, że bynajmniej nie wszystkie dają ekstrakty o cechach kosmetycznie pożądanych.
Pierwsze substancje o działaniu spektakularnym pozyskano na bazie materiału z … pewnej szwajcarskiej odmiany jabłka: Uttwiler Spätlauber (Malus Domestica).
Owoce te przez wiele miesięcy nie więdły, co zwróciło uwagę biochemików, którzy poszukiwali najlepszego „dawcy” komórek macierzystych.
Trafili w dziesiątkę 😉
Po potwierdzeniu i opublikowaniu wyników badań, ruszyła moda na kosmetyki z ekstraktem komórek macierzystych z Uttwiler Spätlauber. Ceny niektórych kremów przekraczają 2.500 zł za 50ml!
Są już jednak ekstrakty lepsze
Jednak na rynku komponentów kosmetycznych zmiany następują ostatnio szybciej, niż na rynku elektronicznym. Z każdym miesiącem pojawiają się nowe, interesujące opcje.
W 2014 roku uznaną bazę dla ekstraktów komórek macierzystych stanowiły m.in. szarotka alpejska, budleja, drzewo arganowe, malina, róża alpejska, czy wspomniana już jabłoń Uttwiler Spätlauber.
Jeszcze na początku tego roku Colway miał sięgnąć po tą ostatnią, jednak po zgłębieniu tematu i wysłuchaniu opinii ekspertów, przekonano się, że w dzisiejszych czasach trzeba mieć możliwość pełnego monitoringu jakości sprowadzonych komponentów.
Sam fakt, że z tej samej hurtowni komponentów korzystają światowe koncerny, wcale nie dawał pewności, że surowiec będzie najlepszy.
Zaczęto szukać więc gdzie indziej.
Okazało się, że najlepszy, unikalny i rozsądny cenowo surowiec jest pod samym nosem!
Otóż ten wyjątkowy dawca komórek macierzystych jest już wykorzystywany w Colway od 2012 roku! Do tego dawca, nad którego hodowlą i przechowywaniem Colway ma pełny monitoring.
Rośliną tą jest pomarańcza gorzka (Citrus aurantium), której ekstrakt znajdziesz w Witaminie C C-olway.
Same pomarańcze gorzkie dożywają nawet 700 lat(!!!), podczas gdy pozostałe drzewa cytrusowe – maksymalnie 150.
Ekstrakt z komórek macierzystych Citrus aurantium ma dokładnie wszystkie te właściwości, jakie uczyniły sławnymi produkty na bazie Uttwiler Spätlauber. Przy tym cechuje go bogactwo polisacharydów oraz epigenetycznych substancji czynnych, mających zdolność ochrony i podtrzymania funkcjonowania komórek macierzystych skóry.
Kinetyna – być może najważniejszy składnik ekstraktów z komórek roślinnych
Kinetyna, jeden z roślinnych hormonów wzrostu, jest substancją, której kariera w kosmetologii dopiero się zaczyna.
Obecna jest w każdej roślinie, jednak w różnych ilościach. To jej wysoka zawartość w ekstrakcie z komórek Citrus aurantium była ważnym, jeżeli nie decydującym czynnikiem przy wyborze pomarańczy gorzkiej.
Roztwór kinetyny izolowanej z pomarańczy gorzkiej ma niesamowite właściwości. Potrafi np. utrzymywać w stanie zielonym zanurzone w nim liście tych roślin, które normalnie na zimę żółkną.
- Przeprowadzane od paru lat liczne testy in vitro wykazały, że w warunkach laboratoryjnych komórki macierzyste gorzkiej pomarańczy przyczyniają się do zwiększenia produkcji komórek macierzystych ludzkiego naskórka o 80%.
- Kultury keratynocytów poddawane napromieniowaniu światłem ultrafioletowym zamierały, natomiast śmiertelność tych chronionych przez komórki macierzyste pomarańczy gorzkiej była niewielka.
- Podobnie w przypadku hydroponicznych hodowli włosów – te przechowywane w roztworze Citrus aurantium rosły do 18 dni, podczas gdy te hodowane w zwykłych kulturach umierały po 12 -14 dniach.
Ostatnie badania wskazują jednoznacznie, że odpowiada za to kinetyna.
Dzięki budowie chemicznej kinetyny, oparte na niej preparaty pomagają wygładzić skórę, poprawić jej koloryt, zmniejszyć zmarszczki powierzchniowe.
Kinetyna działa bezpiecznie, stymuluje fibroblasty do podziału i w odróżnieniu od np. kwasu retinowego nie powoduje efektów ubocznych w postaci pieczenia czy podrażnienia skóry, tak więc kosmetyki z kinetyną nadają się także dla wrażliwych cer.
Słowem podsumowania
Podsumujmy co potrafią roślinne komórki macierzyste:
- żywią i bronią komórki macierzyste naszego naskórka,
- wspomagają naprawę DNA,
- penetrują głębokie warstwy skóry,
- przedłużają życie fibroblastów i stymulują ich aktywność
- powodują wzrost elastyczności epidermy
- regulują podziały komórkowe,
- odbudowują zniszczony naskórek
- chronią przed promieniowaniem UV,
- chronią przed wolnymi rodnikami,
- rozświetlają cerę
Umówmy się – nikt rozsądny nie twierdzi, że działanie roślinnych komórek macierzystych będzie spektakularne, skoro ich aktywność biologiczna w stosunku do komórek organizmu jest silnie ograniczona poprzez niezgodność gatunkową.
Takie może być ono tylko w medycynie, która używa komórek dorosłych lub embrionalnych.
Rolą kosmetyków nie jest jednak cudotwórstwo, podobnie jak nie jest to rolą np. maści leczniczych, których efektywność wszak mało kto kwestionuje, mimo iż mechanizm ich działania niewiele się różni od preparatów anti-age.
Aplikacje ekstraktów z komórek macierzystych (podobnie zresztą jak Kolagen Naturalny) lepiej działają jako prewencja starzenia się, niż jako spektakularna kuracja odmładzająca.
Tu potrzebna jest systematyczność i cierpliwość, a efekty przyjdą na pewno 🙂
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w skrypcie szkoleniowym Colway nr 4.
AKTUALIZACJA: Roślinne komórki macierzyste już możesz znaleźć w Odmładzającym Kremie do Twarzy – nowym preparacie Colway International.
———————————————
Mam do Ciebie prośbę – jeżeli artykuł wydał Ci się ciekawy, proszę kliknij przycisk „Lubię to”, na górze wpisu, tuż pod tematem artykułu. Pomoże mi to dotrzeć do większej liczby osób.
Możesz również udostępnić go znajomym na Facebooku i polubić mojego Fanpage’a 🙂
Witam,
prostuje od razu: w kosmetologii wykorzystywany już jest coraz częściej tłuszcz. Również osocze wysokopłytkowe.
Warto również dodać ostrzeżenie dla potencjalnych pacjentów, bowiem -> jeżeli materiał biologiczny jest wysyłany do laboratorium zewnętrznego, to nie mówimy tutaj o laboratorium, a o banku tkanek i komórek. Tego typu bank, aby mógł preparować materiał biologiczny (czy też go przechowywać) musi posiadać pozwolenia MZ na tego typu działalność. W sytuacji namnażania komórek to pozwolenie nie wystarcza. W procesie namnażania komórek produktem końcowym jest produkt leczniczy, a te procedury podlegają kontroli GIF. Bez tego typu pozwoleń działalność w/w jest nielegalna. Dodatkowo warto dodać, iż jeżeli materiał jest preparowany na sali operacyjnej i podczas jednego tak naprawdę zabiegu następuje pozyskanie i jego przeszczepienie, to Ustawa nie narzuca obowiązku „akredytacyjnego”, ale dla przypadków, które opisałam powyżej, bądź jeżeli część materiału wychodzi z sali operacyjnej w celu przechowania go nawet tylko do kolejnego podania, które może mieć miejsce dnia następnego, to wtedy dany gabinet staje się bankiem tkanek i komórek i podlega Ustawie transplantacyjnej.
Niestety nieświadomośc zarówno gabinetów, jak i pacjentów jest ogromna. A ryzyko dla zdrowia pacjenta bez odpowiednich procedur jest również bardzo wysokie.