Zastanawiasz się często, co ludzie powiedzą kiedy coś zrobisz, czy powiesz? Czujesz się uwięziony pomiędzy tym: co czujesz, a pomiędzy tym, co zdaniem innych ludzi powinieneś zrobić? Te same życiowe dylematy ma każdy z Nas, kto uzależnia swoje życie od opinii innych ludzi. Można wyobrazić sobie, że jesteśmy jak te marionetki sterowane ludzkimi upodobaniami i biorące udział w koncercie życzeń złożonym z ludzkich oczekiwań. W związku z tym zadam Ci kolejne pytanie… Czy jesteś pewien, że wszystkie decyzje, które podejmujesz są w 100% Twoje? Jak duży wpływ mają na Twoje decyzje inni? To jest bardzo dobre pytanie, na które chciałabym, abyś odpowiedziała sobie sama przed sobą.
Wnioski naukowców z University College London i Aarhus University w Danii
Naukowcy dowiedli, że tak chętnie ufamy i wierzymy w opinię innych ludzi, bo w zwyczajny sposób sprawia nam to przyjemność. W pierwszym momencie kiedy to przeczytałam byłam zdziwiona. Pomyślałam sobie, jak to możliwe, że o wiele bardziej sprawia nam przyjemność to, co robimy „pod publiczkę”, niż to – co tak naprawdę czujemy, że powinniśmy zrobić.
A jednak.
Naukowcy udowodnili, że w momencie – kiedy robimy rzeczy zgodne z oczekiwaniami innych ludzi – zwiększa się aktywność takiego obszaru naszego mózgu, który jest odpowiedzialny za nagrodę. Im więcej inni nas chwalą za nasze decyzje i postępowanie, tym wskaźnik obszaru idzie w górę. To jest główny powód, który doprowadza i powoduje do uzależnienia swojego życia – od rówieśników. W konsekwencji zaczynamy żyć, nie swoim, ale życiem innych ludzi.
Deficyt wiary w siebie i we własne możliwości
Życie pod dyktando innych ludzi często jest uwarunkowane deficytem wiary w samego siebie. Mogę posłużyć się tutaj moim przykładem… Mimo tego, że wielokrotnie udowodniłam sobie i innym siłę mojego potencjału sprzedażowego, za którym poszły niejednokrotnie ponadprzeciętne wyniki sprzedażowe, wystarczyła negatywna opinia osoby, na której opinii mi bardzo zależało żebym uwierzyła, że się do tego nie nadaje.
Rozumiesz co Ci chce przez to powiedzieć?
Są ludzie, którzy karmią się tym, że Cię poniżą, osłabią odbiorą Ci właściwą Tobie energię. A Ty zamiast polegać na sobie, na swojej intuicji i wierze we własne (udowodnione) już możliwości – wierzysz w opinię kogoś, kto ręki nie przyłożył do Twoich wyników. Jeśli ktoś sprawia, że czujesz się źle, poniża Cię, krytykuje za wszystko co robisz i mówisz, to wyrzuć czym prędzej tą osobę ze swojego życia. Słyszałeś, o ludziach, o których mówi się, że są „umniejszaczami” ? Pretensjonalny ton, ujmują Ci we wszystkim, a sami wszystko robią najlepiej? Tak. To ten właśnie typ.
Jak radzimy sobie z krytyką, i jak na nią reagujemy
Nie ma jednoznacznej chyba odpowiedzi. Kiedy myślę o tym na własnym przykładzie, muszę stwierdzić, że na początku reagowałam bardzo emocjonalnie. Z czasem, kiedy doszło do sytuacji, kiedy ta osoba traciła zupełnie nad sobą kontrolę i zapędzała się w swoim zachowaniu – stało mi się (wtedy tak myślałam) to obojętne. Wszystkie jednak wypowiedziane i nieprzepracowane przeze mnie słowa – wróciły, jak bumerang. Musiałam stawić temu czoła ponownie. Jedno jest pewne. Wrażliwi ludzie – tacy jak ja, zawsze biorą opinię innych ludzi do siebie. I słabiej sobie radzą z krytyką niż ludzie, którzy tej wrażliwości dużej w sobie nie mają. Prawda jest jedna. Jeśli nie odetniemy się od danej osoby, tak jak sugerowałam w poprzedni akapicie, słowa przez nią wypowiadane – z czasem będziemy uznawać za prawdę i całkowicie stracimy wiarę w siebie.
Na krytykę reagujemy zwykle na dwa sposoby:
- Nie pokazując na zewnątrz żadnych emocji. Natomiast przeżywając to wszystko w środku. Analizujemy, myślimy o słowach, które sprawiły nam przykrość. Często do tego stopnia, że zaczynamy mieć problemy ze snem, pojawiają się lęki przed pójściem do pracy, przed zrobieniem czegokolwiek. Żyjemy przekonaniem, że wszystko – co zrobimy jest beznadziejne i złe. Zbyt częste myślenie o tej osobie powoduje, że nakręcamy się w swojej nienawiści do danej osoby i wzmacniamy swoje negatywne emocje.
- Pokazujemy emocje na zewnątrz. Kłócimy się, przedstawiamy swoje racje, wysuwamy swoje argumenty, pokazując, że mamy swoje zdanie i nie do końca zgadzamy się z opinią osoby, która nas nieustannie krytykuje. Odbijamy piłeczkę – wytykając również błędy tej osoby i usilnie próbując bronić swojego zdania oraz swojej pozycji.
Vanitas vanitatum…
W trakcie pisania tego artykułu doszła do mnie wiadomość o śmierci mojego przyjaciela… Ponieważ nic nie dzieje się bez przyczyny, od razu nasunęła mi się pewna myśl: „Jakie znaczenie ma dla nas opinia innych ludzi w obliczu śmierci?”. Żadne. Od razu do głowy przyszły mi słowa usłyszane na języku polskim: „Vanitas vanitatum et omnia vanitas” – „Wszystko to marność nad marnościami”.
„Najważniejsze jest przeżyć życie” – słowa ś.p. Kory – wokalistki zespołu Maanam
Przez te słowa chce Ci uświadomić, że najważniejsze jest to, żeby przeżyć życie najlepiej, jak się da. Według siebie. Nie według innych. Jeśli ktoś Cię naprawdę kocha czy lubi, uszanuje każdą Twoją decyzję, jeśli ona sprawi, że będziesz szczęśliwa. Najważniejsze jest to, żebyś zaufała sobie i swojej intuicji. Zrób to co Cię uszczęśliwia. Nie bój się ryzyka. Czasem warto rzucić pracę, która Cię niszczy od środka i gasi Twoje wewnętrzne światło. Znajdź tą, w której czujesz się doceniania. Czasem warto poświęcić więcej czasu pasji, którą kochasz, a na którą do tej pory nie miałaś czasu. Pamiętaj, że w każdej chwili ktoś może zgasić nam światło – jak mawiała Osiecka. Żyj pełnią życia i nie bój się życia według własnych zasad.
Moja rada
Jeśli ktoś nieustannie Cię krytykuje wejdź w empatię, czyli zrozumienie drugiego człowieka. Weź pod uwagę, że robi to w jakimś ściśle określonym przez siebie celu. Musisz zdać sobie sprawę z tego, że Twój „przeciwnik” czeka na Twoją reakcję. Zrobi wszystko, by wyprowadzić Cię z równowagi. Najlepsze – co możesz zrobić, to nie dać się sprowokować. Pamiętaj, że każdy z Nas ma inną percepcję postrzegania świata. Są ludzie, którzy karmią się i nie potrafią żyć bez problemów.
Efekt lustra
Pamiętaj, że to co nas rani, to nie jest w rezultacie to, co ktoś mówi, tylko sposób – jak my to odbieramy. Nie chodzi oto, żeby popaść w samouwielbienie. Z każdej krytyki warto wyciągnąć wnioski, ale katowanie się nieustannie krytyką innych ludzi nie ma najmniejszego sensu. Sens zaś upatruje w tym, co możemy zrobić, aby udoskonalić i ulepszyć samego siebie. Ludzie często krytykują nas z zazdrości lub innych powodów, które zwykle dotyczą ich samych. To tak zwany efekt lustra, czyli zarzucanie Tobie tego, co w rzeczywistości dotyczy osoby, która Cię krytykuje. Nie daj się zmieniać na siłę. Nigdy nie będzie lepszej wersji Ciebie.
Kim jestem?
Bloggerką, pasjonatką zdrowego stylu życia. Poliglotką. Kocham konie i podróże.
Założyłam bloga, aby dzielić się swoją pasją. Moje 7-letnie doświadczenie w zakresie medycyny naturalnej pomaga mi rozwijać projekt Adelia.
Kocham konie i jestem ich Trenerem, to moja druga pasja – w sumie odkąd pamiętam, zwierzęta były obecne w moim życiu.