Migrena? O nie… Jak temu przeciwdziałać?
Są bardzo konkretne produkty spożywcze, które osoby z tendencją do migren powinny raczej omijać. Niektóre dobrze znasz, inne być może cię zaskoczą.
Nie tylko niejedzenie śniadania, zastępowanie obiadu batonikiem i nieregularne spożywanie posiłków sprzyjają bólom głowy. Ponad 20 proc. (choć niektórzy naukowcy szacują, że nawet 40) ataków migreny powoduje niewłaściwa dieta.
Poznaj spożywczych winowajców i jeśli miewasz migreny, najlepiej wykreśl ich ze swojego życia. Niekoniecznie naraz, eliminuj pojedynczo i obserwuj, jaki będzie skutek.
Nie jest bowiem regułą, że migrenowcy źle reagują na wszystkie produkty, które ból mogą wyzwalać. Każdy przypadek jest inny i u jednego może być to wino, a u innego… kiełbasa. Zawsze można dojść do tego, co ci szkodzi, metodą prób i błędów, i notowaniem swoich obserwacji.
Spis treści
- Wino czerwone
- Kawa
- Sery pleśniowe
- Rośliny strączkowe
- Cytrusy i banany
- Jedzenie na wynos
- Przetwory mięsne
- Produkty light
- Czekolada
Wino czerwone
Wino ‒ zwłaszcza czerwone ‒ nie cieszy się dobrą sławą wśród migrenowców. Może aż o 30 proc. zwiększać ryzyko wystąpienia bólu głowy. Powodem są najprawdopodobniej obecne w winie taniny i garbniki. Poza tym picie alkoholu rozszerza naczynia krwionośne i odwadnia , a to też sprzyja wystąpieniu migreny.
Migrena a Kawa
Kawa jest kontrowersyjną bohaterką. Bo u niektórych wywołuje ból głowy, a innym go łagodzi… Zwykle zbyt duża ilość kawy sprzyja migrenie. Za to mała filiżanka kawy z cukrem może nawet pomóc w sytuacji, gdy czujesz, że migrena się zbliża. Wiele zależy od tego, czy jesteś kawoszem, czy nie. Jeśli tak ‒ nagłe odstawienie kawy może wywołać bóle głowy. Jeśli w ogóle nie pijasz kawy, to wtedy jej wypicie może skończyć się boleśnie.
Sery pleśniowe
Długo dojrzewające sery typu gorgonzola, brie, camembert, cheddar, zawierają duże ilości tyraminy, która m.in. zakłóca wydzielanie neuroprzekaźnika ‒ serotoniny, która wpływa na napięcie naczyń krwionośnych w mózgu. A, że ból migrenowy powstaje przez nagłe kurczenie się i rozkurczanie tych naczyń, to chyba lepiej nie wywoływać wilka z lasu i darować sobie pyszny tłusty ser.
Rośliny strączkowe
Fasola, groch, bób, soczewica ‒ uchodzą za źródło dobrego białka roślinnego, ale niestety mają też aminy, czyli azotowe pochodne komponentów białkowych. Według danych Instytutu Żywności i Żywienia migrenowcy nie są w stanie odpowiednio szybko metabolizować tych związków. Dlatego aminy, utrzymując się w organizmie za długo, wywołują bóle głowy.
Cytrusy i banany
Owoce cytrusowe i banany zawierają tyraminę i histaminę, które pośrednio wpływają także na naczynia krwionośne w mózgu i są obwiniane za wyzwalanie migreny.
Jedzenie na wynos
Kochasz stołować się w knajpce pod domem lub zamawiać „u Chińczyka”? Jeśli po jedzeniu na wynos lub w barze szybkiej obsługi, a nawet w pracowniczej restauracji boli cię głowa ‒ najpewniej w potrawach jest glutaminian sodu. Ten popularny polepszacz smaku zwiększa przepływ krwi do mózgu. A to już kamyczek do ogródka migreny.
Przetwory mięsne
Wędlinki, paróweczki, kiełbaski niestety zwykle zawierają substancje konserwujące ‒ azotany i azotyny ‒ które rozszerzają naczynia krwionośne i sprzyjają migrenie.
Produkty light
W wielu produktach o obniżonej kaloryczności cukier zastępuje się słodzikiem ‒ często aspartamem. Kontrowersyjny aspartam jest antybohaterem wielu publikacji i choć nie udowodniono mu, że powoduje raka, to niestety do migreny się przyczynia. I trzeba być czujnym, bo jest w wielu napojach, słodkościach, polewach do ciast, jogurtach, dropsach, a nawet w gumach do żucia.
Czekolada
Wokół czekolady szczególnie gorzkiej, też powstały kontrowersje. U większości chorych można zaobserwować głód czekolady przed atakiem migreny. Nie jest jednak jasne, czy to przez zjedzenie czekolady występuje atak, czy jest to po prostu sygnał ze strony organizmu. Niektórzy lekarze uważają, że czekolada przez to, że zawiera tyraminę, przyczynia się do migreny.
Kim jestem?
Bloggerką, pasjonatką zdrowego stylu życia. Poliglotką. Kocham konie i podróże.
Założyłam bloga, aby dzielić się swoją pasją. Moje 7-letnie doświadczenie w zakresie medycyny naturalnej pomaga mi rozwijać projekt Adelia.
Kocham konie i jestem ich Trenerem, to moja druga pasja – w sumie odkąd pamiętam, zwierzęta były obecne w moim życiu.