Kolorowe drażetki, smaczne żelki, kapsułki czy syropy – witaminy i składniki mineralne możesz przyjmować w dowolnej formie. Ale pamiętaj: diabeł tkwi w szczegółach.
LEK CZY SUPLEMENT – BEZ RÓŻNICY
MIT
Jeśli masz do wyboru ten sam specyfik w formie leku lub suplementu, pierwszy jest lepszym wyborem. Ze względu na obostrzenia prawne musi przejść przez restrykcyjne badania poprzedzające jego wprowadzenie na rynek. Dzięki temu zyskujesz pewność, że jest sprawdzony i ma dokładnie ten skład, jaki jest deklarowany przez producenta.
NIE NA ZAPAS
FAKT
Opakowanie dostosuj do swoich potrzeb. Przelicz dawki, jakie znajdują się w butelce o określonej pojemności. Policz tabletki w opakowaniu. Zwróć uwagę na to, jak długo możesz stosować dany preparat i w jakich warunkach powinien być przechowywany. Absolutnie nie przyjmuj go po przekroczeniu terminu przydatności do spożycia, bo może Ci poważnie zaszkodzić. Niezużyty do końca specyfik najlepiej odnieś do apteki, gdzie wystawione są specjalne pojemniki na tego typu „śmieci”.
WAŻNE, KIEDY PRZYJMUJESZ
FAKT
Część pokarmów lub napojów może wzmagać lub wręcz niwelować działanie przyjmowanych medykamentów. To samo dotyczy leków, które zażywasz w związku z różnego rodzaju chorobami. Zawsze więc pytaj farmaceutę, z czym można łączyć, a czego unikać, biorąc zakupione preparaty. Na przykład wchłanianie wapnia poprawia witamina D. Natomiast produktów, które zawierają go dużo (mleko, jaja, soja czy kapusta), nie jedz, kiedy przyjmujesz żelazo.
CENA MA ZNACZENIE
MIT
Nieprawda. Wbrew pozorom ostateczny skład leku czy suplementu diety nie zawsze jest taki sam. Nawet jeśli mają tę samą substancję czynną, np. kwas askorbinowy, mogą różnić się tymi pomocniczymi, od których zależy np. sposób dawkowania. Dlatego nie sięgaj po preparat w promocyjnej cenie, zanim nie przeczytasz jego składu lub nie poradzisz się farmaceuty.
NIE ZAWSZE STARCZY NATURA
FAKT
To zależy. Większość cennych dla ciebie witamin i składników mineralnych jesteś w stanie dostarczyć organizmowi wraz z dietą. Jednak nie wszystkie. Do takich „deficytowych” substancji należy witamina D, która powstaje w naskórku pod wpływem promieniowania UVB, a jest go niewiele w sezonie jesienno-zimowym. Cennych składników może ci brakować, kiedy jesteś narażona na większy wysiłek czy stres. Także w przebiegu niektórych chorób przewlekłych organizm może nie być w stanie przyswoić ich w odpowiedniej ilości.
LICZY SIĘ FORMA
FAKT
Przede wszystkim ze względu na sposób przyjmowania. Zwykle są to tabletki (magnez, cynk, selen, potas, witaminy: C, z grupy B, kwas foliowy) lub kapsułki (np. witaminy rozpuszczalne w tłuszczach – A, D, E, K). Proszki (witaminy , probiotyki) polecane są alergikom, ponieważ nie zawierają zbędnych domieszek oraz osobom, które muszą przyjmować dany preparat w większej dawce. Syropy i krople to propozycja dla tych, którzy mają trudności z połykaniem oraz dla dzieci. Im dedykowane są też żelki. W tej formie znajdziesz kwas foliowy, niektóre minerały, a także witaminy C, A, K, E, B.
WIĘCEJ ZNACZY LEPIEJ
MIT
Z takim podejściem prosisz się o kłopoty. Wbrew powszechnej opinii witaminy i mikroelementy można przedawkować. Z tego powodu zawsze przyjmuj je w ilości rekomendowanej przez producenta, chyba że lekarz zaleci ci inaczej.
Podsumowanie
Organizm człowieka nie może funkcjonować bez witamin. Są one niezbędne w całym procesie przemian metabolicznych, wchodzą w skład enzymów i koenzymów, są katalizatorami wielu reakcji biochemicznych, zachodzących w naszym organizmie.
Na każdym etapie procesu metabolicznego potrzebna jest inna witamina. Z tego powodu specjaliści zalecają przyjmowanie środków zawierających jednocześnie jak najwięcej różnych witamin i mikroelementów. Brak odpowiedniej ilości witamin powoduje powstawanie swoistych zespołów chorobowych, zwanych awitaminozami. Niedobór witamin nie dający objawów awitaminozy również jest bardzo niekorzystny dla zdrowia człowieka. Dlatego w okresie, gdy w diecie jest znaczniej mniej świeżych warzyw i owoców, trzeba włączyć do jadłospisu większe niż zwykle ich ilości. Preparaty witaminowe pomagają uzupełnić brakujące mikroelementy i wzmacniają organizm.
Kim jestem?
Bloggerką, pasjonatką zdrowego stylu życia. Poliglotką. Kocham konie i podróże.
Założyłam bloga, aby dzielić się swoją pasją. Moje 7-letnie doświadczenie w zakresie medycyny naturalnej pomaga mi rozwijać projekt Adelia.
Kocham konie i jestem ich Trenerem, to moja druga pasja – w sumie odkąd pamiętam, zwierzęta były obecne w moim życiu.
