Dziś kontynuuję temat rozpoczęty w poprzednim wątku..
Czym jest Kolagenaza? Jest to ferment, którego rolą w ustroju wydaje się być kontrola procesów kolagenogenezy – i to we wszystkich narządach, gdzie występuje kolagen typu I oraz III. Śródmiąższowa kolagenaza dosłownie tnie – szeregi swojego wroga – kolagenu. Sieje spustoszenie zarówno w stanach homeostazy, jak i w stanach patologicznych. Inne fermenty poprzez takie cięcia przymuszają niejako kolagen do silniejszego sieciowania, w efekcie czego szybciej się on „starzeje”.
Co ciekawe – fermenty kolagenaz produkowane są przez te same fibroblasty, które wydają molekuły kolagenowe. Czasami ta wojna domowa wygląda też tak, że kolagenaza odcina jedynie kawałek łańcucha peptydowego, który niszczą potem inne enzymy – z grupy proteaz. Przy czym fermenty proteolityczne (np. pepsyna, trypsyna, papaina) zdolne są rozczepiać tylko rozpuszczalne frakcje kolagenu, a są całkiem nieszkodliwe dla form fibrylarnych, czy włóknistych. Jeszcze inne przykłady autodestrukcji kolagenu przez fermenty własnego ustroju to działanie leukocytów, które z pomocą enzymów hydrolizują małe łańcuchy peptydowe na aminokwasy. Inny przykład, to nowotwory złośliwe. Wytwarzane przez nie enzymy tną kolagen w celu uzyskania przestrzeni życiowej. Gdy osiągną cel – otwiera się droga do przerzutu (metastazy).
Proces hydrolizy jest zabójczy dla kolagenu. Dlatego wszelkie hydrolizaty kolagenowe, które miały być skutecznymi komponentami kosmetyków – poniosły generalnie w tej branży porażkę.
Nie lepiej jest z suplementami diety, odżywkami i „dopalaczami” dla sportowców, wytwarzanymi na bazie hydrolizatów kolagenowych, najczęściej bydlęcych. Hydrolizat kolagenu, obojętnie z jakiego zwierzęcia pozyskiwany – jest tylko i wyłącznie „padliną peptydową”. Najpowszechniej znana forma, to żelatyna spożywcza.
Aplikacja naskórna (np. w kremie „z kolagenem”)
rozdrobnionych hydrolizatów
może dawać jedynie efekty doraźnie nawilżające
Z kolei ich spożywanie w celach suplementacyinych jest oczywiście pożyteczne dla metabolizmu białek, ale dokładnie tak samo pożyteczne, jak spożywanie żelatyny.
Nieporozumieniem całkowitym jest płacenie za hydrolizaty kolagenu cen na poziomie suplementów diety. One po prostu nie są tego warte! Lepiej za tę cenę sprawić sobie kilka razy obiad z golonki, raków lub nawet kury w rosole.
Jeśli chodzi o procesy hydrolizacji kolagenu w organizmie ludzkim, to przebiegają one tak: fermenty leukocytów rozrywają połączenia peptydowe na poziomie spiralnym. Rozszczepione molekuły kolagenowe, denaturują przy normalnej temperaturze organizmu, czyli około 37°C, podczas gdy nie atakowane przez enzymy wytrzymują nawet stany gorączkowe zbliżone do 42°C.
Z kolei denaturujące fragmenty spiral stają się rzadkie, wodniste, wreszcie przechodzą do postaci żelatyny, aby finalnie zostać rozłożone przez inne, nawet słabe fermenty.
Hydrolizacja białek nie jest dla zdrowego organizmu procesem szczególnie szkodliwym. Pomimo rozpadu, np. kolagenu – większość aminokwasów (z wyjątkiem hydroksyproliny) ponownie wchodzi w nowe procesy metaboliczne. Część z nich – aktywna anabolicznie „zmartwychwstanie”, jako element budulcowy nowych protein.
———————————————
Mam do Ciebie prośbę – jeżeli artykuł wydał się Tobie ciekawy, proszę kliknij przycisk „Lubię to”, na górze wpisu, tuż pod tematem artykułu.
Pomoże mi to dotrzeć do większej liczby osób. Możesz również udostępnić go znajomym na Facebooku 🙂
>> Masz jakąś uwagę, którą chcesz się ze mną podzielić?
>> Kliknij poniżej i napisz.
>> Jak zwykle.. pytania i komentarze mile widziane!
Cześć! Jestem współautorką tego bloga i bardzo się cieszę, że tu jesteś!
Kim jestem?
Szczęśliwą mamą. Miłośniczką Toskanii. Blogerką z przyjemności, z zamiłowania. Pasjonatką zdrowego stylu życia, szeroko rozumianej – naturalnej pielęgnacji całego ciała. Kobietą dbającą o własne słowa, myśli i duszę. Żyjącą zgodnie z zasadą – „Wszystko do nas wraca”.
Zdrowy styl życia to moim zdaniem nie tylko zdrowa dieta (choć ma kluczowe znaczenie), aktywność fizyczna (też joga), odpoczynek, medytacja, odpowiednia ilość snu, zażywanie suplementów, ale również codzienne nawyki, które bardzo decydującą o jakości naszego życia.
Zdrowy styl życia to też pielęgnacja i stosowanie dobrych, naturalnych kosmetyków. A także codzienne dążenie do stawania się lepszą wersją samego siebie.
Zapraszam do komentowania i zadawania pytań.
Zostaw ślad po sobie 🙂
No dobrze, a jak chronić kolagen, np w naczyniach? Czy prawdą jest, że jego zniszczenie skutkuje mikro perforacją ścian naczyń krwionośnych, które następnie są uszczelniane „plastrami” cholesterolowymi (skleroza?)Czy prawdą jest (dr Matias Rath)że zapobiega temu witamina C?
Za opinię będę wdzięczny, z góry dziękuję.
Tymon,
Przepraszam, że dopiero odpisuje na wiadomość, ale trafiła do folderu spam i jej wcześniej nie zauważyłem.
To prawda, że witamina C utrzymuje w dobrej kondycji naczynia krwionośne. I nie tylko 🙂
Gorąco polecam Tobie książkę Witamina C-olway http://www.kolagen.pl/p66,ksiazka-witamina-c-olway.html, gdzie znajdziesz dużo więcej informacji na temat witaminy C i jej funkcji (aż się zdziwisz jak ważna jest ta witamina)!
Cały rozdział XIII jest poświęcony właśnie Matthiasowi Rathowi i jego przyjacielowi, dwukrotnemu nobliście – Linusowi Paulingowi.
Z kolei rozdział XVIII powiązaniom witaminy C i chorobom sercowo-naczyniowym.
Książkę znajdziesz tutaj:
http://www.kolagen.pl/p66,ksiazka-witamina-c-olway.html