Nanocząteczki złota i srebra, choć już od jakiegoś czasu stosowane w wielu dziedzinach, m.in. w biomedycynie, czy kosmetologii, nie wszystkich przekonują. Funkcjonują ich żarliwi ideologiczni przeciwnicy i istnieje też w kosmetyce grupa klientowska, która uważa, że to tylko chwyt marketingowy.
Tak jednak nie jest.
Kolejne badania, specjalnie do tego powołanego zespołu naukowców z The European Commission Joint Research Centre, Institute for Health and Consumer Protection, instytucji – dodajmy to od razu – całe lata sceptycznej wobec koloidów metali szlachetnych, przyniosły ważny raport.
Dotąd ledwie cierpiąca nano-rewelacje komisja, obecnie wypowiedziała się autorytatywnie ZA złotem, a szczególnie srebrem koloidalnym w kosmetykach.
Wnioski: srebro i złoto koloidalne jest O.K! Również w opinii najbardziej dotąd sceptycznych urzędasów.
Zbadano je wreszcie pod każdym kątem, także cytotoksyczności i możliwości odkładania się w organizmie. Metodami wychwytu przez linię Balb/3T oraz określania stopnia modyfikacji cytoszkieletu, zróżnicowano bardzo precyzyjnie, jakie nanocząsteczki metali szlachetnych niosą samo dobre, a jakich wysoka komisja jeszcze nie zaleca, gdyż jej zdaniem wymagają badań kolejnych.
Jest więc pełna akceptacja, z tylko jednym zaleceniem: mają być to cząsteczki niejonowe.
Dlaczego tylko cząsteczki niejonowe?
Najpierw przedstawmy bohaterów dzisiejszego artykułu:
Po lewej stronie widziane w TEM (transmisyjny mikroskop elektronowy) niejonowe cząstki złota, które nigdy nie przekraczają średnicy 8 nanometrów, (ale zazwyczaj są znacznie mniejsze). Po prawej cząstki jonowe, które mogą przekraczać nawet średnicę 18 nm.
Rzecz w tym, iż cząsteczki niejonowe, jak ostatecznie stwierdzono – nie wchodzą w reakcje z żadnymi innymi substancjami. Ergo: nie tworzą związków, które mogłyby choć trochę nie spodobać się naszym komórkom, a także nie odkładają się w organizmie.
Komisja zatem nie dała jeszcze swojego pełnego błogosławieństwa cząsteczkom jonowym, które wymagają jej zdaniem dalszych (zapewne wieloletnich) badań.
W taki sposób wspomniany prokonsumencki instytut zrobił dobrze gorącym zwolennikom koloidów metali szlachetnych, którzy kupują jak najęci kosmetyki z nimi w składzie, bo uważają, że świetnie działają – ale jednocześnie zostawił jakąś pożywkę przeciwnikom nanotechnologii w ogóle, którzy głośno krzyczą, że to diabelski wymysł, którego oddziaływania na nasze organizmy dotąd należycie nie zbadano.
Co badać, wprawdzie też jeszcze nie wiadomo, ale chcąc zachować wesoły obiektywizm, pokażemy ulubione zdjęcie przeciwników koloidów złota w kosmetyce (przynajmniej tych jonowych!), które ilustruje jedyną jak dotąd w nauce wątpliwość na ten temat.
Pochodzi ono z: “Size-dependent toxicity and cell interaction mechanisms of gold nanoparticles on mouse fibroblasts”, by R. Coradeghini, S. Gioria, C. P. García, P. Nativo, F. Franchini, D. Gilliland, J. Ponti, F. Rossi, in 'Toxicology Letters’ (available online 13 December 2012); doi:10.1016/j.toxlet.2012.11.022
…i obrazuje, jak fibroblasty laboratoryjnych myszy reagują na spotkanie z cząsteczkami złota o średnicy 5 nm, a jak z tymi większymi, jonowymi, o średnicy 15 nm. Po 24 h i po 72 h.
Wniosków nie wyprowadzono, ale posiano wątpliwość, która unijne agendy badawcze, podobne do dziś cytowanej utrzyma w dobrej kondycji przez czas temu odpowiedni.
Colway ma oczywiście to „dobre” złoto!
Nam zaś kamień spadł z serca, aż gruchnęło. Od lat już bowiem, od kiedy w Colway pojawiło się po raz pierwszy nanozłoto, nie wykorzystywaliśmy koloidów innych, niż niejonowe.
Użyte w naszych Maskach cząsteczki, to najczystsze laboratoryjnie złoto, które nie zawiera nawet mikrośladowych zanieczyszczeń i nie reaktywne w żaden sposób, jakiego byśmy sobie nie życzyli.
A skoro zrobiło się tak miło, to uchylimy znowu kawałka kurtyny z naszych sekretów. Koloidy powstają w technologii Axonnite. Technologia Axonnite, to absolutna czołówka światowa w przyjaznych człowiekowi nanotechnologiach. Bezdyskusyjny lider w dziedzinie: koloidy metali kolorowych i szlachetnych.
Tajemnica srebra !
Ten sam raport „odkrywa, że mówimy prozą”, to znaczy podnosi na wyżyny funkcje nanocząsteczek srebra w kosmetykach aplikowanych na skórę. W szczególności na skórę z problemami wywołanymi przez wszelkie bakterie. Przyjemnie o tym poczytać, jakkolwiek odkrywcze to nie jest.
Srebro było bowiem od zawsze znanym środkiem bakteriobójczym. Nie odkryto jeszcze ani jednej (!) bakterii w przyrodzie, której ono nie zabije w czasie 3 minut. Tlenowe, czy beztlenowe, nie wiedzieć jak zmutowane. Wszystkie. Antybiotyki niestety nie mogą się pochwalić takimi kompetencjami…
Kto był na wycieczce w Indiach, zapewne trafił na rzekę Ganges, którą płyną każdego dnia setki grzebanych w niej, niekremowanych lub spalonych tylko częściowo zwłok ludzkich, truchła zwierzęce, miliony hektolitrów fekaliów i innych substancji gnilnych. Ganges jest największą pralnią, cmentarzem, toaletą i ściekiem planety.
Jednocześnie dziesiątki, być może nawet setki milionów ludzi codziennie się w nim kąpią i … piją z niego wodę. Zatrucia, owszem są na porządku dziennym, próbki wody badane przez naukowców brytyjskich zawierały 1,5 mln bakterii e. coli na 100 ml wody, podczas gdy według norm polskiego Sanepidu, woda zdatna do picia musi tych bakterii zawierać poniżej 50 w 100 ml.
To ciekawe, bo jednocześnie w dorzeczu Gangesu nie wybuchła od czasów starożytnych ani jedna (!) epidemia, której przyczyny można by powiązać z tą sytuacją.
A dzieje się tak z jednego powodu: Ganges ma wg niektórych źródeł nawet 25 razy więcej tlenu i srebra, niż jakakolwiek z wielkich rzek świata…
Populacja wokół niego zamieszkująca mimo, że odżywia się marnie i z medycyną rozumianą w sposób europejski ma kontakt nader rzadki – legitymuje się średnią długością życia wyższą, niż np. w Rosji i niewiele niższą, niż w Polsce…
Colway ma oczywiście to „dobre” złoto – po raz kolejny!
Jak było obiecane. Po Native Collagen Pure, czyli formie czystej pojawia się kolagen wykorzystujący silny atrybut tej substancji – zdolność jej emulgowania z mnóstwem innych fantastycznych substancji. Kolagen Natywny GOLD – pokochają wszyscy posiadacze skóry problematycznej, takiej jak ta dotknięta trądzikiem różowatym.
Dlaczego ?
Nowy Kolagen Natywny Gold – to Kolagen wzbogacony o substancje o właściwościach przeciwbakteryjnych, przeciwzapalnych, przeciwdrobno-ustrojowych, przeciwgrzybicznych i naprawczych.
Wykazuje silne działanie przeciwstarzeniowe. Przeznaczony jest dla osób, które mają skórę problematyczną, nadwrażliwą, skłonną do przebarwień, borykającą się z liszajami, wypryskami.
W jego skład wchodzą wyjątkowo skuteczne, ale i bezpieczne substancje aktywne: Nano złoto koloidalne, Nano srebro koloidalne, Kwas azealinowy, Laktoferyna, Chitozan i Retinol.
Ich pełniejszy opis, oraz opis samego Kolagenu Natywnego GOLD znajdziesz TUTAJ.