Oczywiście te stwierdzenie to kolejna bujda, powstała prawdopodobnie w wyniku nieporozumień i nierozróżnienia różnych stadiów „ewolucji” kolagenu: trzeciorzędowego (w postaci potrójnej helisy) oraz wyższorzędowych (fibryli i włókien).
Biochemiczna sensacja dziełem Polaków
W latach 70-tych i 80-tych XX wieku jako Polacy mogliśmy się szczycić uznaną w świecie szkołą biochemii białek, szczególnie białek organizmów morskich.
W połowie lat 80-tych grupa polskich biochemików wyizolowała bezpośrednio z rybich skór nie związane molekuły kolagenu trzeciorzędowego, które wiążąc cząsteczki wody (innymi słowy – rozpuszczając się w niej) mogły zachować postać potrójnej helisy poza macierzystą tkanką ryby, w formie uwodnionego proteinowego żelu.
Podłożyło to podwaliny pod powstanie Kolagenu Naturalnego.
Nikomu wcześniej tej sztuki nie udało się dokonać, dlatego też koncerny farmaceutyczne i kosmetyczne odwróciły się od kolagenu trzeciorzędowego i niższych rzędów, skupiając się na kolagenie czwarto- i piątorzędowych, które z kolei są już nierozpuszczalne.
Mimo to wciąż są stosowane w niemal wszystkich kremach z „kolagenem”, jakie spotykasz w sklepach.
Być może to właśnie popularność kolagenu wyższorzędowego powoduje pewną generalizację również na niższorzędowe formy kolagenu i powstawanie mitów takich jak ten.
———————————————
Mam do Ciebie prośbę – jeżeli artykuł wydał się Tobie ciekawy, proszę kliknij przycisk „Lubię to”, na górze wpisu, tuż pod tematem artykułu.
Pomoże mi to dotrzeć do większej liczby osób. Możesz również udostępnić go znajomym na Facebooku 🙂