Starzenie się skóry jest naturalnym procesem, który pogłębia się wraz z wiekiem człowieka. Rosnący nacisk społeczeństwa na dostarczanie „kapsułki młodości” spowodowało, że rozwinęła się nowa generacja suplementów diety – nutrikosmetyki, które szturmem zdobyły polski rynek. Dzisiaj kilka słów o tym, jak działają i czy warto wydawać na nie pieniądze…
Nowy trend – nutrikosmetyki
Do chwili obecnej na rynek polski wprowadzono wiele preparatów zawierających substancje aktywne o udowodnionej skuteczności przy terapii miejscowej, czy prozdrowotnym działaniu ogólnoustrojowym. Na ten moment nutikosmetyki to nowy trend w pielęgnacji skóry, który zrewolucjonizował branżę kosmetyczną. Obrót ze sprzedaży nutrikosmetyków na świecie wynosi obecnie 1,5 mln dolarów, przy czym jest większy w Unii Europejskiej niż w innych krajach, jak Japonia czy USA. Pojawienie się na rynku nutrikosmetyków było logiczną konsekwencją połączenia wzrostu zainteresowania urodą i braku suplementów doustnych o kosmetycznym profilu działania. Rynek nutrikosmetyki dynamicznie rozwija się w Europie Zachodniej, zwłaszcza we Francji, Niemczech i we Włoszech. Według danych pochodzących z raportu Euromonitor International 2010, rynek Nutrikosmetyki w Japonii i Chinach – stanowi odpowiednio 18% i 13% sprzedaży suplementów diety.
Czym są nutrikosmetyki
Nutrikosmetyki są środkami spożywczymi, zawierającymi takie składniki żywności, które wpływają na wygląd skóry, włosów czy paznokci. Odznaczają się działaniem pielęgnacyjno-leczniczym, przy czym są podawane miejscowo. Nutraceutyki zaś są podawane doustnie, ale ich działanie polega na efekcie prozdrowotnym. Występują głównie w postaci zarezerwowanej dla leków (tabletki, kapsułki, saszetki). Suplementy diety mają różnorodne działanie na naszą urodę więc zawierają w sobie cały wachlarz składników odżywczych. Spośród witamin najczęściej stosuje się: witaminę E, karotenoidy (prowitamina A), witaminę C oraz witaminy z grupy B. Najpopularniejsze biopierwiastki to krzem, cynk i selen. Mnogość substancji zawartych w nutrikosmetykach nasuwa pytanie, czy tego typu preparaty w ogóle działają na skórę?
Co nutikosmetyki mają wspólnego z pielęgnacją skóry?
Rynek kosmetyczny to sektor, który w ostatnim czasie rozwija się bardzo dynamicznie. Wzrasta wciąż zainteresowanie kosmoceutykami w kontekście rozwoju wiedzy na temat procesów fizjologicznych i patologicznych toczących się w obrębie skóry i jej przydatków oraz potrzeby dostarczania skórze składników biologicznie czynnych „od wewnątrz”.
Do najważniejszych grup nutrikosmetyków należą preparaty:
- opóźniające procesy starzenia,
- modulujące koloryty skóry,
- antycellulitowe,
- poprawiające kondycję skóry, włosów i paznokci.
Tradycyjne kosmetyki, mimo coraz to nowych sposobów przenoszenia substancji odżywczych w głąb skóry, w ograniczonym stopniu docierają do skóry właściwej, czyli tam, gdzie powstają zmarszczki. Poza tym witaminy dostarczane przez krem, przy dużym ich niedoborze w organizmie mogą zostać „zassane” powierzchniowymi naczyniami krwionośnymi w głąb ciała, do innych potrzebujących tkanek. Skład nutrikosmetyku zależy od tego, jakie przed nim stawiamy.
Teoria starzenia się skóry
Jedna z teorii starzenia się skóry – teoria mitochondrialnej śmierci komórek – stwierdza, że z wiekiem maleje liczba oraz aktywność mitochondriów. Wiąże się to ze zmniejszeniem wytwarzania adenozynotrifosforanu (ATP) i upośledzeniem zdolności odnawiającej komórek (1). Koenzym Q10 znajduje się w każdej żywej komórce organizmu i jest częścią mitochondrialnego łańcucha oddechowego. Działa, jako czynnik przenoszący wolne elektrony kompleksu I i kompleksu II do kompleksu III w procesie oksydacyjnej fosforylacji i syntezy ATP. Ponadto w formie zredukowanej (CoQ10, koenzym Q10, ubichinol) wykazuje silny potencjał przeciwutleniający i hamuje utlenianie lipidów oraz białek, chroniąc wewnętrzną błonę mitochondrialną i DNA przed stresem oksydacyjnym, opóźniając w ten sposób procesy starzenia się organizmu (1).
Nutrikosmetyki kontra zmarszczki
Skóra jest swego rodzaju mostem wiążącym środowisko zewnętrzne z homeostazą wewnątrz organizmu. W badaniach klinicznych wykazano, że suplementacja estrogenami zmniejsza efekty starzenia wewnątrz pochodnego. Odziałuje na grubość skóry i zawartość w niej kolagenu oraz wpływając na jej stan nawilżenia, powstawanie zmarszczek oraz regulację pigmentacji skóry. Nutrikosmetyki redukują zmarszczki dzięki wyposażeniu ich w substancje, takie jak: przeciwutleniacze, witaminy, minerały, wyciągi z roślin, które neutralizują wolne rodniki i wzmacniają włókna kolagenowe skóry, odpowiadające za jej gładkość i elastyczność.
Wyniki badań naukowców z Bangkoku
Przetoczony fragment artykułu z archiwum Colway „Odpowiednia suplementacja prowadzi do spłycenia zmarszczek”, 2017
„Chcemy pokazać Czytelnikom wnioski z badania naukowców z Uniwersytetu w Bangkoku. Są to nader cenne badania, gdyż przeprowadzone przez uczelnię państwową, nie sponsorowane i nie wskazujące na żadne konkretne produkty. Ich celem było ewentualne potwierdzenie przeciwzmarszczkowego tylko działania doustnych suplementów diety. Preparatów zawierających antyoksydanty, aminokwasy, minerały i witaminy A,C,D i E. W badaniu uczestniczyło 60 kobiet starannie wyselekcjonowanych kobiet w wieku 35-60 lat. Wszystkie zobowiązały się nie stosować w okresie eksperymentów żadnych preparatów kosmetycznych i nie korzystać z żadnych zabiegów.
30 kobiet zażywało więc pod kontrolą nie nazwane marką kompleksy suplementów diety, natomiast pozostałe 30 kobiet placebo. I tak dwa razy dziennie przez okres 12 tygodni. Głębokość zmarszczek mierzona była za pomocą urządzeń wykonujących topografię powierzchni skóry i oceniających w sposób ściśle obiektywny ogólny jej stan. Mierzono zarówno głębokość, jak i długość zmarszczek. Określano również poziom wysuszenia skóry za pomocą folii zbierającej sebum. Identycznie, jak ocenia się wpływ na skórę kosmetyków.
Głębokość zmarszczek mierzono w 4, 8 oraz 12 tygodniu doświadczenia.
Różnice w poprawie wyglądu skóry zostały określone statystycznie na podstawie testu „t”, natomiast satysfakcję ochotniczek zmierzono poprzez test chi-kwadrat.
W 12 tygodniu badania głębokość zmarszczek w grupie stosującej suplementy diety uległa zmniejszeniu o 21,2%, natomiast w grupie kontrolnej
To kolejny dowód naukowy wskazujący na celowość suplementowania się antyoksydantami, aminokwasami, minerałami oraz witaminami z A, C, D i E”.
Publikacje naukowe
Przegląd piśmiennictwa wskazuje, że spożywanie produktów bogatych w substancje przeciwutleniające wpływa na jakość skóry. Ponadto chroni ją przed uszkodzeniem spowodowanym promieniowaniem ultrafioletowym. Interesujące badania dotyczą suplementacji diety preparatami zawierającymi kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6. Okazuje się, że poprawiają jakość skóry oraz hamują jej starzenie się poprzez ochronę przed promieniowaniem UV. Wykazano także, że niektóre probiotyki mogą być pomocne w terapii AZS.
WNIOSKI
W obecnych czasach mamy do czynienia ze starzejącym się społeczeństwem. Wzrost długości życia wymusza na producentach tworzenie linii produktów skierowanych do tej grupy wiekowej. Osoby w wieku 60 lat i starsze chcą zachować energię i młody wygląd. Panujący kult młodości powoduje, że już ludzie 30-letni chcą za wszelką cenę zahamować starzenie się organizmu. Objawia się ono między innymi suchością skóry, zmarszczkami oraz zanikiem kolagenu. Suplementy diety są produktami, które uzupełniają dietę w witaminy, biopierwiastki oraz inne związki biologicznie aktywne. Nutrikosmetyki zawierają natomiast takie związki witaminowe, mineralne i biologicznie aktywne, które wpływają korzystnie na wygląd skóry, paznokci oraz włosów.
Źródło:
- Berneburg M, Gremmel T, Kurten V I wsp. Creatine supplementation normalizes mutagenesis of mitochondrial DNA as well functional consequences. J Invest Dermatol 2005; 125:220-5.
- Przetoczony fragment artykułu z archiwum Colway „Odpowiednia suplementacja prowadzi do spłycenia zmarszczek”, 2017
Kim jestem?
Bloggerką, pasjonatką zdrowego stylu życia. Poliglotką. Kocham konie i podróże.
Założyłam bloga, aby dzielić się swoją pasją. Moje 7-letnie doświadczenie w zakresie medycyny naturalnej pomaga mi rozwijać projekt Adelia.
Kocham konie i jestem ich Trenerem, to moja druga pasja – w sumie odkąd pamiętam, zwierzęta były obecne w moim życiu.