Można wyliczyć dziesiątki przyczyn powstawania zmarszczek, innych niż degradacja kolagenu w skórze. Ale tak naprawdę, pomijając ekstremalne uwarunkowania środowiskowe – ta pierwsza jest najistotniejsza.
Jeżeli w naszej skórze i w tkance łącznej regularnie nie pojawiają się właściwe substancje odżywcze, to fibroblasty starzeją się, zaczynają chorować i wreszcie umierają.
W tkance podskórnej zaczynają gromadzić się „śmieci” białkowe i przepracowany cholesterol, co tworzy uszczelnienia coraz bardziej się rozrastające. I to właśnie są pierwsze zmarszczki typu starczego. Aby się ich, jak najdłużej ustrzec, należy: unikać promieniowania UV i wyrzec się wszystkiego, co ułatwia zadanie wolnym rodnikom. Tytoniu, stresu, przebywania na wietrze, ”pustego” jedzenia, stanów nadmiernego eksploatowania organizmu.
Opalenizna może jest i modna, ale i zabójcza dla skóry. Każdy może obejrzeć wnętrze dłoni lub spodnią część stopy. Te partie ciała nie są specjalnie bardziej pomarszczone u ludzi 70-cio letnich niż u 40-letnich. Dlaczego? Bo wolne rodniki mają znacznie mniej szans w tych miejscach, gdzie ma miejsce ”regularny peeling” i gdzie nie dociera promieniowanie słoneczne.
Człowiek jest jedyną istotą żyjącą na tej planecie, która za kryterium piękności, czy może: atrakcyjności – często uważa gładkość twarzy.
Skoro jednak tak już jest, to powinniśmy tak mocno zabiegać o gładkość lica, jak mocno pragniemy takim je posiadać. Tymczasem ludzie zaczynają przejawiać dziwne zwyczaje jedzenia ”pustych” produktów żywnościowych, jak np. ciastka z kremem, pizza, frytki lub też jedzenie zakonserwowane w opakowaniu.
Jeżeli zaprowadziliśmy w naszym organizmie fatalną gospodarkę aminokwasową, a zamiast antyoksydantów proponujemy mu używki, nie ma co się temu dziwić, że w lustrze po kolejnej szalonej nocy, spędzonej w warunkach deficytu tlenu – widzimy w lustrze to, co widzimy..
Uwarunkowania dietetyczne wyglądu skóry są powszechnie znane. Prasa kolorowa i inne publikatory są na tyle zasypane wielkością „diet młodości”, czy „sałatek piękna”, że nie ma potrzeby pisania, jak należy układać jadłospis, by zachować młodą cerę bez zmarszczek.
Wspomnę natomiast o rzeczach mniej znanych, ale bardzo ważnych..
Mniej więcej, do 40-ego roku życia można wpłynąć na wygląd skóry poprzez dobór pożywienia i suplementów diety w stopniu znacznie większym, niż wiele osób sądzi.
Przykładowo – uszczelnień bruzd podskórnych (od których zaczynają się zmarszczki) dokonują bardzo efektywnie proteazy: enzymy rozszczepiające białka. Chcąc wykorzystać ten mechanizm musimy spożywać duże ilości bromeliny (mnóstwo jest jej w ananasach). Bromelina ma też właściwości przeciwzapalne, usuwa fibrynowe zatory w żyłach, przeszkadzające w krążeniu krwi. Pomaga przy wrzodach i żylakach.
Bromelina jest również pomocna przy budowie białek kolagenowych. Dostarcza ustrojowi aminokwasów proliny i glicyny, wchłanianych bezpośrednio do tkanki łącznej. Jest szczególnie cenna dla osób z niedoczynnością trzustki lub niedokwasotą żołądka.
Dla odbudowania elastyczności skóry potrzebne są duże ilości witaminy C i mikroelementów cynku. Te składniki warunkują procesy kolagenogenezy, a kwas askorbinowy dodatkowo dba o naczynka krwionośne twarzy, których kondycja ułatwia transport do komórek skóry innych substancji aktywnych, również aplikowanych naskórnie.
W zdrowym organizmie dorosłego człowieka występuje rezerwa ok. 18 gram cynku. Znamienne jest, że u ludzi ze skórą zwiotczałą i postarzałą, rezerwy te wynoszą zaledwie 0,7 grama…
Pamiętaj, że do niwelowania, spłycania zmarszczek stosujemy Kolagen NATURALNY Platinum(Chcesz przeczytać więcej? Kliknij!)
>> Masz jakąś uwagę, którą chcesz się ze mną podzielić?
>> Kliknij poniżej i napisz.
>> Jak zwykle.. pytania i komentarze mile widziane!
Cześć! Jestem współautorką tego bloga i bardzo się cieszę, że tu jesteś!
Kim jestem?
Szczęśliwą mamą. Miłośniczką Toskanii. Blogerką z przyjemności, z zamiłowania. Pasjonatką zdrowego stylu życia, szeroko rozumianej – naturalnej pielęgnacji całego ciała. Kobietą dbającą o własne słowa, myśli i duszę. Żyjącą zgodnie z zasadą – „Wszystko do nas wraca”.
Zdrowy styl życia to moim zdaniem nie tylko zdrowa dieta (choć ma kluczowe znaczenie), aktywność fizyczna (też joga), odpoczynek, medytacja, odpowiednia ilość snu, zażywanie suplementów, ale również codzienne nawyki, które bardzo decydującą o jakości naszego życia.
Zdrowy styl życia to też pielęgnacja i stosowanie dobrych, naturalnych kosmetyków. A także codzienne dążenie do stawania się lepszą wersją samego siebie.
Zapraszam do komentowania i zadawania pytań.
Zostaw ślad po sobie 🙂
Do twarzy używam krem i zakupiony kolagen platinum, jestem bardzo zadowolona z efektów. Pozdrawiam